To niesamowite. Wydaje się, że jeszcze nie tak dawno temu było ciepło a my spakowani śmigaliśmy naszym peżotem z jednego końca Polski na drugi niczym koczownicze plemię Indian, modląc się o dłuższą dobę i zbierając najpiękniejsze momenty do naszych małych czarnych pudełeczek. Dzisiaj te pudełeczka zimują sobie w torbach, materiał obrobiony, albumy wysłane… a nam do pełnego dopięcia brakuje jeszcze podsumowania!
A do podsumowania w tym roku ciężko było nam podejść bo działo się naprawdę sporo. Były momenty piękne, które zapierały nam dech w piersiach i wzruszające do takiego stopnia, że łzy utrudniały nam pracę. Poznaliśmy tonę wspaniałych, pozytywnych i otwartych ludzi, którzy wpuścili nas do swojego świata. Widzieliśmy miejsca jak z pocztówki. Degustowaliśmy smakołyki z nie jednej cukierni. Obserwowaliśmy też takie imprezy, że nie raz obydwoje musieliśmy upewniać się czy aby na pewno to dzieje się na prawdę. Wszystko to działo się szybko i spontanicznie.
Przygotowaliśmy więc film do którego wrzuciliśmy miłość, wzruszenie, wspaniałych ludzi, piękne miejsca i szalone imprezy. Posypaliśmy go smakołykami, dodaliśmy do tego koczowniczy tryb życia i na koniec podkręciliśmy prędkość o 300%.
Chcecie zobaczyć jak wyszło?